Przestój
Skończyło się lato, skończyliśmy stan otwarty ... i zarazem skończyła się energia do działania. Może to dlatego, że nigdzie nie wyjechaiśmy a może dlatego, że poza budową życie toczy się dość intensywnie. Niemniej od 23 sierpnia do teraz nie wydarzyło się nic (no może pawie nic). Zamówiliśmy okna, drzwi i bramę garażową. Trwało to bardzo długo, bo aż do 10 września. Ostatecznie wybraliśmy okna plastikowe firmy na literkę o, drzwi firmy na ilterkę g (bardzie kojarzona z zamkami) i brama z firmy na literkę w. Wszystko w kolorze orzech, no może drzwi będą ciut ciemniejsze. Ostatecznie zdecydował gust małżonki i fakt, że zamawiając w jednej firmie można było w sumie wynegocjować więcej. Brak zamknięcia niestety komplikuje dalsze prace i to bardzo poważnie . Na okna łukowe trzeba też sporo poczekać, możliwe że aż do 19 października (maksymalny termin z umowy).
Druga sprawa - mamy już prawomocne pozwolenie na przyłącze gazu. Papiery zamknięte teraz należy liczyć na dobrą pogodę i zgranie innych wykonawców to może uda się zrobic i to przed zimą.
Mamy nareszcie własne przyłącze prądu na działce. Plastikowa szafka a tyle radości. Operacja została przeprowadzona w piątek 13tego (wszyscy przeżyli ). Nie zmienia to faktu, że na razie i tak jedziemy z prowizorki, ale jak tylko uda się zamknąć budynek zabierzemy się i za to.
W kolejce czeka już też hydraulik, ale tu temat jest poważny, więc znowu trochę wody upłynie zanim zapadną ostateczne decyzje O ile wiem co chcemy w ramach elektryki i hydrauliki, to temat ewentualnego wykorzystania kominka, odkurzacza centralnego pozostawia wiele do przemyśleń. I z tym kolejnym miłym bólem głowy zostawiam Państwa aż do kolejnego wpisu.